Każdy z wędkarzy, w ciągu swojej wędkarskiej przygody spotkał się z sytuacją, kiedy ryba bierze przynętę i natychmiast ją wypluwa. Nie jest to coś niezwykłego, a nawet powiem więcej zdarza się bardzo często. Impulsem do takiego działania ryby są jej komórki smakowe ulokowane w tzw. kubkach smakowych zgrupowanych bądź w jamie gębowej, bądź na głowie a nawet na skórze ryby. Podsumowując powyższe zdanie możemy dojść do wniosku, że ryby rozróżniają smaki gorzki i słodki. W ciągu swojego życia muszą jednak dostosować się do konkretnych smaków. Niektóre gatunki m.in. sum, karp, brzana czy lin badają dno w poszukiwaniu pożywienia swoimi wąsami, które wypełnione są kubkami smakowymi.
Rybi „nos” to wyraźne dwa dołki, które można zauważyć pomiędzy końcem pyska, a okiem. Każdy dołek ma dwa otwory: wlotowy i wylotowy. Przez nie przepływa woda przekazując impulsy zapachowe. Najwięcej impulsów dociera do ryby płynącej, ponieważ większy jest wówczas przepływ wody przez ww. otwory. Takie ryby jak sum, węgorz a nawet leszcz poszukują pokarmu znajdując się w ciągłym ruchu.

Dlatego wybierając się, na tzw. węchowce musimy przygotować dla nich mieszankę najwyższej jakości. Zanęta i przynęta powinny być smaczne i posiadać określony zapach.
Można także powiedzieć, że ryby mają własne „upodobania kulinarne”. Odżywiają się one racjonalnie, na podstawie menu, które upodobał sobie dany gatunek już bardzo dawno temu. Zdaniem naukowców w swojej ewolucji większość gatunków przystosowała swoje aparaty gębowe do pobierania ściśle określonego pokarmu. Dlatego też u ryb spotkamy olbrzymie paszcze i małe otwory ustne. Dobrym przykładem będzie tutaj karp. Nie ma on w jamie gębowej zębów, ale rozwinęły się u niego tzw. zęby gardłowe ze specjalnym wyrostkiem, które mają służyć do rozcierania, rozdrabniania pokarmu. Przebywając nad wodą słyszymy czasami charakterystyczne cmokanie. To właśnie karpie zajadają się wówczas roślinnością i skorupiakami znajdującymi się na dnie. Odgłosy te przerywane są chwilami ciszy, w których to wessany przez ryby pokarm zostaje roztarty.
Kolejnym dobrym przykładem przystosowania organizmu do pożywienia jest tołpyga. Ryba typowo planktonożerna, posiadająca tzw. wyrostki filtracyjne, pozwalające na wyławianie planktonu z toni wodnej.
Szczupaki natomiast posiadają ogromną, nieproporcjonalną do reszty ciała paszczę, a w niej szeregi cienkich skierowanych do tyłu zębów, którymi przytrzymują ofiarę. Dzięki temu mogą oni „skonsumować” rybę niewiele mniejszą od siebie.
Dodaj komentarz