Po ostatnich wyjazdach na ryby spokojnego żeru postanowiłem sprawdzić co dzieje się z drapieżnikiem. Konkretnie szczupakiem. Pogoda na drapieżnika w ostatnich dniach sprzyjała. Było chłodno, deszczowo, aura niczym nie przypominała tej sierpniowej a raczej listopadową.
Na miejsce wyjazdu wybrałem zalew Szymanowice. Stali czytelnicy bloga dobrze wiedzą, że zbiornik ten jest mi dobrze znany i nieraz zapewniał emocje wędkarskie, które zapadły głęboko w pamięci. Dla tych, którzy od niedawana przyglądają się blogowi pokrótce przybliżę akwen. Jest to zbiornik dość młody, ponieważ został napełniony wodą w 2003 roku. Jego powierzchnia to 51 ha, a głębokość waha się od 1 do 4 metrów. Od września 2004 roku jest okresowo zarybiany. W maju 2005 roku został udostępniony dla wędkarzy. Zbiornik urzeka malowniczym położeniem i jest pięknie wkomponowany w krajobraz doliny, w której płynie rzeka Koprzywianka. Od strony wschodniej oparty jest linią brzegową o las. Natomiast strona zachodnia jest zamknięta wysokim wałem od strony wody i zabezpieczona płytą betonową, pamiątka po powodzi, która nawiedziła te tereny w lipcu 2001 roku. Przeważającymi gatunkami ryb są karp, karaś srebrzysty, karaś, amur, jaź, płoć, lin, okoń, szczupak. Zalew Szymanowice cieszy się dość dużą popularnością wśród karpiarzy, ponieważ znajdują się w nim naprawdę spore karpie i amury. Zalew w Szymanowicach ma charakter zbiornika zamkniętego, można na nim wędkować na określonych warunkach, po wniesieniu dodatkowej składki na jego ochronę i zarybienie.
Podstawowe zasady wędkowania na zbiorniku:
- Nie wolno wędkować w nocy i z łódki.
- Przy brzegu od strony lasu w dwóch płytkich zatokach znajdują się tarliska – od zejścia lodu do końca czerwca nie wolno tam łowić.
- Składka uprawnia do wędkowania z brzegu na dwie wędki lub spinning. Członkowie PZW:
- 1 dniowa okresowa 20zł,
- 3 dniowa okresowa 40zł,
- 7 dniowa okresowa 60zł,
- roczna ulgowa pełna 160zł – uprawnia do wędkowania na wszystkich wodach stojących oraz zbiornikach zaporowych Okręgu Tarnobrzeg.
Niezrzeszeni:
- 1 dniowa 50zł;
- 7 dniowa 100zł;
- 1 miesięczna 200zł;
- Regulamin określa wymiary i limity ochronne poszczególnych gatunków ryb.
- Wędkowanie z lodu: obowiązuje tylko jednodniowa, stała składka 10zł.
Nad wodą jestem około godziny 5.45. Jadąc nad wodę byłem bardzo ciekawy co zastanę na miejscu ponieważ przez dłuższy czas nie udawało mi się tam wybrać. Po dotarciu na parking od razu pierwsza niespodzianka. Zawody wędkarskie na jednym z brzegów, o których wcześniej nikt nie wspomniał na stronie internetowej koła PZW Klimontów. Tak więc postanowiłem zająć pierwsze wolne miejsce, a tych akurat nie brakowało, ponieważ wędkarzy było „jak na lekarstwo”. W sumie to też dziwne, gdyż zbiornik ten jest niezwykle popularny i takie widoki, że nad wodą jest zaledwie kilku wędkarzy należą do rzadkości. Wędkowanie rozpocząłem od rzucania blachą, konkretnie modelem Alga, który w ostatnich latach sprawdzał się tutaj najlepiej. Dzisiaj jednak nie prowokował szczupaka więc postanowiłem zmienić przynętę na imitację szczupaka.
Pierwszy rzut nic, drugi nic, trzeci – poczułem delikatne pobicie około metr od brzegu. Pomyślałem że to okoń, zarzuciłem znów i jakież było moje zdziwienie kiedy przynętę ponownie zaatakowała ryba i to nie okoń a ładny szczupak. Wszystko działo się jakieś maksymalnie 2 metry od brzegu. Ryba ładnie walczyła i po kilku chwilach była już na brzegu. Miarka wskazywała 79 cm.
Szczerze mówiąc nie spodziewałem się takiego obrotu sytuacji. Jadąc dzisiaj na ryby miałem ochotę po prostu tylko posiedzieć nad woda i odpocząć, a jednocześnie zobaczyć co łowią inni. Jednak wędkarstwo po raz kolejny pokazało że potrafi zaskoczyć i cieszę się że to pozytywnie.
Dodaj komentarz