Szkółka dla początkujących – żyłka cz. 2

W pierwszej części wspomniałem m.in o średnicy żyłek. Kolejnym ważnym czynnikiem charakteryzującym żyłkę jest jej miękkość. Przede wszystkim pamiętajmy, że miękkie żyłki są stosowane w głównej mierze jako przypony, bądź w technice łowienia z opadu. Dzięki miękkiej żyłce przynęta założona na haczyk opada swobodnie na dno, czyli zachowuje się w miarę naturalnie. Powoduje to w wielu wypadkach zmniejszenie podejrzliwości ryb, a co za tym idzie ich ostrożności i zwiększa ilość brań. Kolejnym atutem miękkich żyłek jest to, że lepiej układają się podczas nawijania na szpulę kołowrotka. W obecnych czasach, po latach doświadczeń producentów zdecydowano się na produkowanie żyłki z poliamidu czyli tworzywa cięższego od wody. Bardzo często niedoświadczeni wędkarze mają problemy z „zatopieniem” żyłki chwilę po zarzuceniu zestawu. Szczególnie duży problem mają wówczas kiedy jeszcze dość mocno wieje a wodę marszczy spora fala. Można sobie jednak poradzić z tym problemem. Wystarczy chwilę po zarzuceniu zestawu opuścić szczytówkę do wody, skasować luz i zaczekać aż przynęta opadnie na dno (zasygnalizuje nam to wyprostowanie się szczytówki) a żyłka powoli zacznie nam tonąć. Nie należy bezpośrednio po zarzuceniu kłaść wędki na podpórki, ponieważ jeśli żyłka źle nam się ułoży na wodzie możemy mieć kłopoty z sygnalizacją brań czy prawidłowym zacięciem. Obecnie na rynku producenci oferują także tzw. żyłki tonące, które są stosowane przeważnie w metodzie odległościowej. Patentem stosowanym przez wielu wędkarzy, który ma wspomóc zatapianie żyłki szczególnie podczas pierwszego wędkowania jest bezpośrednio przed nawinięciem jej na kołowrotek zwilżenie płynem do mycia naczyń. Wystarczy kilka kropel płynu na zwykłą gąbkę, później wkładamy na gąbkę żyłkę i nawijamy na kołowrotek. Sam jednak nie stosuję tej metody. Jeśli zdecydujemy się na zakup naprawdę dobrej jakości żyłki, dostosujemy się do zaleceń wymienionych przeze mnie powyżej, to nie będziemy mieli problemu z jej zatopieniem.


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *